Gosia |
|
|
|
Dołączył: 18 Lis 2005 |
Posty: 61 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Wrocław |
|
|
|
|
|
|
Tu podaję swoje pytania z fizyki od Ryczko..Jeżeli chodzi o odpowiedzi,to lepiej chyba sprawdzić z jakiś wiarygodnych źródeł,bo ja nie wiem co miałam dobrze a co źle,więc nie chcę żeby ktoś się później sugerował
1.Podana była objętość zboirnika,ciśnienie i temperatura.Trzeba było obliczyć ilość cząsteczek jednoatomowego gazu,który się tak znajduje.
-To ze wzoru pV=nRT
2.Podana powierzchnia 100cm2,napisane,że indukcja się zmienia z 50 do 10 chyba,czy jakoś tak, w czasie 500 ns. I trzeba było rozpatrzyć dwa przypadki:jak wektory indykcji są prostopadłe i równoległe do ramki.A trzeba było obliczyć SEM chyba.. Nie pamiętam
3. Trzeba było obliczyć energię przejścia z n=3 na n=1.Wzór na E był podany.
4.W wyniku pomiarów oporu amperomierzem klasy 0,5 na zakresie 10A uzyskano wynik 5,0 A a woltomierzem tej samej klasy wynik 10V na zakresie 20V.Zapisać wyniki zgodnie z zasadami zaokrąglania i zapisu wyników pomiarów oraz ich niepewność.
5.Co to jest "czerwona granica"?Wyjaśnić i poprzeć odpowiednimi wzorami.
6.Doświadczenie opisujące falę stojącą i wzór na falę stojącą.
-Tutaj była moja wielka improwizacja,napisałam to co było na kserówkach z wykładu:
Najprostszą falę stojącą można otrzymać na naciągniętym sprężystym sznurze.Lewy koniec wprawiamy w ruch harmoniczny,wtedy wzdłuż sznura rozchodzi się fala,która dochodząc do umocowania z prawej strony odbija się od niego.Wtedy powstaje druga fala-fala odbita,która rozchodzi się w przeciwnym kierunku niż tak fala wywoływana przez nas.Obvie fale się nakładają i w ten sposób powstaje fala stojąca.Równanie fali stojącej sobie daruję,bo nawet nie wiem jak się czyta to dziwne cuś z lewej strony
7.Nie pamiętam dokładnie czego dotyczyło,ale wiem,że trzeba było wyliczyć długość fali,ale żeby to zrobić to wcześniej najpierw trzeba było wyliczyć energię..
A jeżeli chodzi o doświadczenia,to ja pamiętam tylko to:
1.Jak się zmieniało ciśnienie pod kloszem,gdzie była szklanka z wodą to woda się gotowała a później jak wyjęto szklankę to zarówno ona jak i woda były zimne.
2.Dzwoniący dzwonek w miarę wysysania powietrze dzwonił coraz ciszej,aż w końcu przestał dzwonić(tzn.dzwonił cały czas,ale już tego nie słyszeliśmy) i gdy powietrze było z powrotem "wpompowywane" do środka to znów słyszeliśmy coraz głośniej. |
|